Pałac symboliczny
Jak zrozumieć, że symbolem największego sukcesu w Warszawie jest posiadanie mieszkania albo własnego biura z widokiem na Pałac Kultury i Nauki?
To najczęściej przywoływany symbol miasta sukcesu, kariery i straconych marzeń. Pałac imienia Józefa Stalina (przyjaciela wszystkich dzieci) był multiplikowany w socrealistycznym bezguściu we wszystkich krajach, które „wyzwolono” po wojnie. Ogromny kloc betonu – nie do rozbicia, sugerujący potęgę i trwałość systemu. A kloc w naszym języku… tak tak – dwa znaczenia ma i pomijanie oczywistości to już kłamczuszkowanie.
System się zmienił, a symbol pozostał. Symbol uwielbiany i oświetlany wszystkimi kolorami w zależności od okazji.
Niewola i bezradność unoszą się jak beton ku niebu. A niebo ma w dupie marzenia wielbicieli symbolu miasta. Schizofrenia losu. Los nie uznaje rozdwojeń – albo w górę albo w dół. Gdyby
Gdybyż Józef Wisarionowicz żył w jakichś komunistycznych zaświatach to pewnie śmiałby się gromko jak zwycięski czekista. Umarł, ale jego „dzieła” trwają. I ludzie sobie chwalą – będą bronić.
Lemingrad to to samo co Leningrad. Lemingrad tu ma swój pałac.